poniedziałek, 2 czerwca 2014

Pieczeń wołowa na kanapki

Za pieczenie wołowiny zabierałam się z lekkimi obawami, nie miałam żadnego doświadczenia a jadłam już nieudane pieczenie, które były suche i twarde jak podeszwa. W dodatku słyszałam wiele opinii, że wołowina jest trudnym mięsem. Gulasze i steki mi wychodzą, więc czemu nie upiec większego kawałka i nie mieć domowej szynki? Z rezultatów byłam całkiem zadowolona. Jeżeli chodzi o czas pieczenia to wspomogłam się wskazówkami znalezionymi na stronie www.britishfood.about.com

NA PIECZEŃ:

  • 2.5kg kawałek wołowiny (ja użyłam mięsa z udźca)
  • 2 łyżki ziarnistej musztardy
  • 2 łyżki oleju
  • ½ łyżeczki płatków chili
  • sól
  • pieprz



Wołowinę umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem, wysmarować marynatą i odstawić do lodówki najlepiej na dwa dni. Im większy kawałek mięsa tym dłużej należy go marynować.

Mięso piec na kratce, w piekarniku nagrzanym do 220º przez pierwsze 30 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 190º i wyjąć mięso po uzyskaniu porządanego stopnia wypieczenia:
  • rare - 11 minut na każde 450g
  • medium - 14minut na każde 450g
  • well done - 16 minut na każde 450g
Swoją pieczeń wyjęłam z piekarnika po 1h5min.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz